czwartek, 26 marca 2015

Przygotowania

Ostatnio trwały przygotowania do wielu rzeczy.
Do sezonu ogródkowego,
do wykotów owczych,
do Jarmarku w Galerii Izerskiej w Kromnowie...


Tak więc szykujemy skrzynki i wysiewamy warzywa do rozsady, montujemy tunel foliowy, szykujemy grządki. Pod nieobecność Inkwizycji udaję się na obchód po pastwiskach rano i wieczorem, aby upewnić się, że żadne jagnięta się nie pojawiły. No i mamy rękodzielniczy obóz pracy. Piec rozpalony na okrągło, Inkwizycja dekupażuje jak szalona. Nawet Padre dał się ponieść szałowi twórczemu i popełnił dębowe świeczniki.








Wszystko szło zgodnie z planem.

Obchody, kolejne wypały, niezliczone warstwy lakieru. Atencja nie omijała także zwierzyńca.









Dziś jest czwartek, dwa dni do Jarmarku.
Byłyśmy przygotowane na wiele rzeczy, ale nie na...


Gdy rano obudził mnie telefon od Inkwizycji "masz źrebaka"... Zastanowiłam się szybko, czy to nie prima aprilis. Po czwartym upewnieniu się, że to nie żarcik, wskoczyłam w ciuchy a następnie samochód, chwilę później byłam w Rębiszowie. I oto jest.





Piękny, zdrowy chłopczyk. Oda jest bardzo opiekuńczą mamą. Chojnie rozdawała kopniaki młodzieży, gdy ta zbyt intensywnie chciała zaspokoić swoją ciekawość. Mały zaś podąża za nią krok w krok, a jego mama upewnia się co chwilę, czy jest dostatecznie blisko. W razie potrzeby popędza syna lekko go podgryzając.

Wieczorem ustalimy z Jarkiem imię dla chłopaka.

Do wielu rzeczy można się przygotować... Ale czasem fajnie gdy spotyka nas TAKA niespodzianka.


Autorem bloga jest Ada Komorek, pseudonim Thrima.
Cała treść bloga jest chroniona prawem autorskim. Pełne prawa do tekstów ma autor bloga i zabrania się kopiowania oraz rozpowszechniania bez podawania źródła i wykorzystywania w celach komercyjnych.
Jeśli chcesz wykorzystać jakieś treści zamieszczone na blogu daj mi o tym znać, na pewno się dogadamy.
Jeśli dowiem się o bezprawnym wykorzystywaniu moich treści, będę szczuć adwokatami i własną osobą bez litości.

8 komentarzy:

  1. Pięknie żyjecie:) Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjatkowo piekny zrebak, tylko cieszyc sie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie sielskie życie:) Pozdrowienia i zapraszam na candy

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajny puchaty chłopak, gratuluję dzieciaka:-)
    Dużo wody macie! i czy naprawdę już WSZYSTKO zeżarli, że muszą świerk jeść??

    OdpowiedzUsuń
  5. O tym, że kawaler piękny już u Inkwi pisałam. Teraz dodam, że podziwiam Wasz zapał twórczy! Tyle pisanek, tyle różności. Powodzenia na jarmarku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo daleko ze środka Polski do was na ten jarmark. Ależ mi się spodobał, tam bym poszalała ...pieniężnie. :)) A źrebaczkowi zawiąż czerwoną kokardkę na grzywie koniecznie, my naszej suni zawiązaliśmy czerwone sznurowadło. Bo są ludzie i .... ludzie. :)
    Odzywam się po raz pierwszy ale czytam, podczytuję obydwa blogi i maci i naci. :)

    OdpowiedzUsuń