sobota, 6 kwietnia 2013

Wiosenne poszukiwania i wyprawy

W związku ze skromną ilością zdjęć własnych przeprowadzam szeroko zakrojone poszukiwania - niezawodne okazało się Google. Spotkała mnie ogromna niespodzianka, ponieważ na blogu http://geralt.flog.pl/ ktoś umieścił następujący wpis: Bohun http://geralt.flog.pl/wpis/5063468/bohun

Zdjęcie nie jest mojego autorstwa. Źródło: http://geralt.flog.pl/wpis/5063468/bohun

Na mojego Bohuna patrzę z nutką nostalgii, ponieważ ma on już ze sześć lat. Jest to interpretacja własna, nijak nie związana z kreacją filmowego Bohuna. Ja podczas lektury zawsze wyobrażałam Go sobie mniej więcej tak, jak widać powyżej.
Z tego co wiem stoi on sobie wraz z innymi bohaterami literackimi we Wrocławskim Ogrodzie Botanicznym.

Czy mi się wydaje, czy jakiś ptak śmiał zanieczyścić Nos Bohunowy?


A teraz coś aktualnego, bo dzisiejszego.
Ponieważ wiosna kalendarzowa obowiązuje w najlepsze, rozpoczynamy obowiązkowe wyprawy nad wodę. Pomna jednak temperatury i warunków za oknem szykuję najpierw bułeczki z pastą soczewicowo - czosnkową (duuużo czosnku) i można ruszać.
Pierwsza wyprawa w sezonie nad Jezioro Pilchowickie.


Taka aura nas przywitała.

Dla chętnych - można pojeździć na łyżwach.


Lukas dzielnie robił za najbardziej kolorowy obiekt w okolicy.


A tak wygląda tama na jeziorze. Budowę rozpoczęto w 1904 roku, trwała 8 lat.


Muszę przyznać, że okolice jeziora prezentują się bardzo dobrze w śniegu i siąpiącym deszczyku. Atmosfera była niesamowita, czułam się trochę jak w filmie grozy. Spodziewałam się, że śnieg obrzydł mi dokumentnie, a tu taka miła niespodzianka. Może już przywykłam?


34 komentarze:

  1. swietna rzeźba! a jezioro rzeczywiście urokliwe, choć ta tama budzi respekt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tama rzeczywiście budzi respekt, szczególnie jeśli zerknąć w dół stojąc na samym jej środku.

      Usuń
  2. Faktycznie Lukas jest jedynym kolorowym akcentem na tych zdjęciach.
    Ponury ten Bohun. Może spowodował to ptasi wyraz braku szacunku?
    buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohun ma taki "pysk zacięty", pewnie z natury samej. Choć ptasia dekoracja też pewnie mu nie przypadła do gustu.

      Usuń
  3. Dostojny,mroczny Bohun.
    Tama przyciąga.
    Ale śniegu nie polubię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amber, przy obecnych warunkach lepiej się ze śniegiem zaprzyjaźnić. Inaczej zwiariować by można. A on taki fajny jest, bielutki... I na sanki można się wybrać, i jest pretekst do przesiadywania pod kocem z książką i herbatą.

      Usuń
  4. Bede zagladala...Twoja mama zamiescila zdjecie slicznej kurki Twojej tworczosci...kurka bardzo mi przypadla do gustu, Bohun oze mniej ale to chyba dlatego, ze lubie kurki!!! pozdraiwam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie! Kurka Inkwizycyjna jest specjalna, bo i do zadań specjalnych powstała. Wysiadywanie czosnku u Inkwizycji to nie byle posada.
      A ten Bohun taki już ma wyraz twarzy... Nieprzychylny.

      Usuń
  5. Melduję się zachęcona głosem matki Twojej rodzicielki:) I życzę powodzenia w realizacji ceramicznej przygody:) A piec jaki będzie? Rodhe?
    Och, jak ja choruje na piec, ale to już chyba zostanie takie niespełnione marzenie, bo i lata nie te i praca czas zjada itp., itd. ale pokibicuję z chęcią:)
    A , bo bym zapomniała, kura u mamy super:) A Bohun ceramiczny???! To w czym wypalony? To dopiero piec by musiał być!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piec będzie Nabertherm, komorowy. Jeśli będziesz planować kiedykolwiek odwiedziny w Jeleniej Górze lub okolicach to zapraszam na piecowanie.

      Bohun jak najbardziej ceramiczny, szkliwem przecierany. Wypalany był w ogroooomnym piecu wrocławskiego MDK. W tamtym piecu to i Bohun naturalnych rozmiarów by się zmieścił, gdyby raczył się lekko schylić.

      Usuń
    2. Oj, bo przyjadę:)))
      Komorowy, wow!!! Wygooglałam sobie i obejrzałam,ach:)Takie są wygodniejsze, ale i droższe. Ten w MDK musi być faktycznie imponujący.
      Może jak się w wakacje zawezmę to sobie chociaż wykopię i wymuruję na działce taki ziemno-murowany do raku, zobaczymy:) Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
    3. Ja jak najbardziej serio mówię!
      Jelenie Góra okazała się być całkiem na końcu świata i o gości nie jest łatwo, a Lukas ich uwielbia. Więc tylko odrobisz pańszczyznę głaskaniową i piec stoi otworem.
      Najprostsza forma pieca jaką widziałam to duża, metalowa beczka, odpowiednio przystosowana.

      Usuń
  6. Jeżeli to jest ceramika , to wygląda bardzo ciekawie...

    Żadnych łyżew ..
    Ale piękna okolica :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nikogo na łyżwach nie widziałam, ale kusi... Kusi.

      Usuń
  7. Bohunem to można dzieci "straszyć" taki uroczy, tylko za chudy:( Zapraszamy do nas byś zobaczyła wiosnę. Nadmienię, że od 7 dni nie pada, a temperatura ok.+7 !!! Czekamy na Was i machamy wiadomo jak!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jakoś Bohun papućny mi się nie widzi. On dużo stresu miał, to i chudy.
      Wiosnę to najchętniej zobaczyła bym za własnym oknem ale i Waszą nie pogardzę. Czekamy także, majachąc właśnie tak.

      Usuń
  8. Piękny, niezwykły, niespokojny, a że zacięty? A iluż to takich ludzi zaciętych się szwęda nawet na blogach. Lubie mroczne, nieoczywiste prace dlatego bardzo mi się podoba. Niezwykłe prace i bardzo odmienna tematyka a różnorodnym należy być. I jakieś akcenty wegetariańskie tu wyczuwam, co bardzo mi pasuje. I jeszcze gratuluje fantastycznej mamusi, która sprawy blogowe i zapewne też wszystkie inne traktuje z jedynym w swoim rodzaju przymrużeniem oka i z należytym dystansem. Powodzenia w blogowaniu życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego niezaprzeczalną zaletą jest to, że odzywać się nie ma możliwości to i zaciętością może jedynie w spojrzeniu straszyć.
      Akcentów wegetariańskich będzie więcej, gwarantuję.
      Inkwizycja się udała, nie da się ukryć. Przekażę jej gratulacje, choć pewnie zanim zdążę to zrobić sama je tutaj przeczyta.
      Blogowanie i klimat blogowy okazało się nad wyraz przyjemne. Aż strach pomyśleć, jak to może wciągać.

      Usuń
    2. Przeczytałam! i jestem nieco zawstydzona, ale miło mi bardzo ;)

      Usuń
    3. Nie ma się co wstydzić sobom trzeba być i sukces gwarantowany.

      Usuń
  9. No, no zdolniacha z Ciebie :) Pięknie witam w tym blogowym świecie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i ja, oraz dziękuję za miłe słowa. Są szczególnie ważne na początku działalności.

      Usuń
  10. Zdolne te Dziewczyny z Hiszpańskiej Inkwizycji. Bohun bardzo przystojny.
    Marzę też o piecu do wypału ceramiki. Ale o czym ja nie marzę? Miałam już taki gliniany, jak z okresu wpływów rzymskich. Nie przetrwał był biedak zimy srogiej, a udało się w nim wypalić parę cegieł i dachówek z miejscowej gliny.
    Tama robi wrażenie. Zachwyca mnie już ze 45 lat. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohun w mojej wersji ma dosyć wybujałą fryzurę, no i ten zarost... Cieszę się, że się podoba.
      A to paskudna zima, nieładnie z jej strony. Piec budowałaś sama czy inną drogą weszłaś w jego posiadanie? Zachowały się może jakieś zdjęcia nieszczęśnika? Bom ciekawa bardzo.

      Usuń
  11. Świetny jest ten Bohun, trochę zamyślony, a może zły - nieprzewidywalny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieprzewidywalny to On był na pewno. Może ten mój trochę mniej, bo dosyć uziemiony teraz jest, bidulek.

      Usuń
  12. No proszę jakie znajome widoki i nie chodzi mi bynajmniej o Bohuna!
    Witaj w świecie blogowym Córko kochanej Inkwizycji! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za powitanie!
      Jeśli chodzi o jezioro, to mam nadzieję zamieścić niedługo zdjęcia z ponownej wyrawy. Tym razem z aurą prawdziwie wiosenną.

      Usuń
  13. Byłam tu już w zeszłym tygodniu, zachwycona ceramicznymi cudeńkami, Bohun świetny, takie kozaczysko z niego, jak się patrzy; z ciepłem w sercu patrzę na Lukasa, bo wiem, że on przygarnięty; miło powitać zdolną córkę Inkwizycji; serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lukas teraz to pies prawdziwie kanapowy, dopieszczany i odkarmiony. Naprawdę miło się na Niego patrzy. Z pewnością będzie się tutaj często pojawiał.
      Za powitanie milutko dziękuję.

      Usuń
  14. Bohun rewelacyjny, miałam okazję podziwiać kilka Twoich prac u Inkwizycji, świetna robota, będę zaglądać, serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowa i mam nadzieję, że będzie się miło zaglądało.

      Usuń
  15. Bohun jest niesamowity! gdzieś Ty się dziewczyno ukrywała przed nami? :) Dobrze, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie wybieram się latem. Choć każde lato dzieciństwa spędziłam w Karkonoszach, nigdy tam nie byłam.
    Psiunia niezwykle szczęśliwa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń